U progu obchodów jubileuszowych wielkiego Syna Ziemi Łukowskiej Henryka Sienkiewicza (1996 r.)
Niewiele miast polskich może poszczycić się tak bogatą przeszłością jak Łuków. Jego dzieje dostarczają szperaczom wiele ciekawych materiałów. Położenie geograficzne tego starego grodu dawało mu duże szanse rozwoju, ale jednocześnie było przyczyną licznych najazdów Tatarów, Jadźwingów, Litwinów czy plemion ruskich. Ciągłe wojny toczone przez Rzeczpospolitą w XVII stuleciu niszczyły Łuków, przyczyniając się niekiedy do zmiany położenia punktów obronnych, handlowych i sakralnych miasta. W czasie II wojny światowej na skutek działań hitlerowskiego bestialstwa miasto przeżyło swą „apokalipsę”. Cudem ocalały dwie świątynie, obiekty prezentujące bogactwo baroku. Przetrwał też zabytkowy konwikt Szaniawskich. Wśród szczątków dawnego budownictwa dopatrujemy się śladów secesji o charakterystycznej ornamentacji. W okresie dwudziestolecia międzywojennego mieszkańcy Łukowa ozdobili miasto pomnikami. Na skwerze przed kościołem pw. Przemienienia Pańskiego dla uczczenia pamięci powstańców 1863 roku wznieśli kolumnę ze zrywającym się do lotu orłem. Patriotyczna inspiracja, spotęgowana faktem prowadzenia w 1924 roku prochów H. Sienkiewicza ze Szwajcarii do Warszawy i złożenie w Katedrze św. Jana, zaowocowała decyzją wystawienia w Łukowie drugiego pomnika wielkiemu Synowi Podlasia. Sprawa dojrzewała dość długo. Realnych kształtów nabrała gdy inicjatywę ujął w swe ręce dyrektor Żeńskiego Gimnazjum Towarzystwa Szkoły Średniej – Kazimierz Józef Białecki, stając na czele komitetu Budowy Pomnika. Nie szczędził czasu, trudów i zabiegów, aby dzieło doprowadzić do końca. Odsłonięcie obeliska miało miejsce 28 maja 1933 roku. stało się ono kluczowym punktem obchodów 700-lecia miasta Łukowa.
Pomnik Henryka Sienkiewicza został usytuowany w południowej części miasta, na tle jeszcze wówczas sielskiego, rzec można, krajobrazu. Szeroka przestrzeń pól szumiących łanami zbóż, ubarwionych kwieciem ostróżki, chabrów i kąkoli, pachnących miętą i macierzanką, zdawały się harmonizować z głębią uczuć pisarza, jego umiłowaniem ziemi ojczystej, którą każdym zmysłem odczuwał, całym sercem ukochał, a geniuszem swego talentu odmalował na kartach swych dzieł. Jedynie prowizorycznie wytyczone uliczki wskazywały perspektywę przyszłej rozbudowy miasta w tym kierunku. Główną spośród tych uliczek nazwano imieniem pisarza i wysadzono młodziutkimi lipami.
Zgodnie ze stylem budownictwa okresu międzywojennego pomnik wyróżnia się prostymi liniami, jest bryłą, na której zaważyła malarska maniera kubizmu. Nie urzeka bielą alabastrów, nie błyszczy czernią marmuru “w straż nie oddany kolumnowym czołom” jest skromny, nie ma w sobie nic z wielkości, ale tę wielkość uwiecznia, przyczyniając się do kontynuacji i przetrwania naczelnej idei narodowej, którą przekazał dla potomnych nasz wielki rodak i artysta w słowach testamentu:
Idea ojczyzny powinna zajmować pierwsze miejsce w duszy i sercu człowieka
Wykonany z prostego materiału przez miejscowych rzemieślników wg projektu Jerzego Radwan-Krótkiewskiego. Na kolumnie o wysokości 7 metrów, w marmurowym kartuszu prezentuje płaskorzeźbę – portret H. Sienkiewicza wg projektu prof. Rosłana, którą wykonała znana “Firma braci Łopieńskich w Warszawie”. Litery z brązu uwieczniają wielkie imię i wyrażają więź uczuciową obywateli miasta z tym, który wyszedł spośród nas, a imię naszej ojczyzny rozsławił w całym świecie.
Wchodzimy w okres (1996 r.) obchodów jubileuszowych, tj. 150-tej rocznicy urodzin i 80-tej rocznicy śmierci pisarza. Truizmem byłoby w tym miejscu przypominać dorobek twórczy i działalność patriotyczna tej bliskiej i drogiej sercu każdego Polaka postaci. Klasę jego talentu, piękna języka i stylu oraz atrakcyjność akcji dzieł oceniło wysokie jury, przyznając mu Nagrodę Nobla za powieść “Quo vadis” Klejnotem narodowym jest “Trylogia”, która najgłębiej zapadła w serca, poruszyła sumienia i oświeciła umysły. W niej Sienkiewicz ratował rodaków z marazmu i zwątpienia, które były nieodłącznym atrybutem czasów niewoli politycznej. Mistrzowskim słowem potrafił pobudzić sumienia tych, którzy zapomnieli, że są Polakami, spadkobiercami rycerskich tradycji i bohaterskich czynów. Kreacje postaci z dzieł Sienkiewicza to wiecznie trwałe wzorce moralne, czego dowodem mogą być tak często wybierane przez partyzantów pseudonimy: Kmicic, Jurand, Skrzetuski itp.
W najbarwniejszych postaci podziwiamy moc oddziaływania słowa, jego wielką sugestywność. Pan Onufry Zagłoba, zwracając się do przyszłych pokoleń, nakazuje strzec tej spuścizny, którą trudem potem i krwią wywalczyli ci, którzy stawali solidarnie w potrzebie w czasie Potopu: “Niech, gdy ciężkie czasy nadejdą, wspomną na nas i nie despertują nigdy, bacząc na to, że nie masz takowych terminów, z których by się viribus unitis przy boskich auxiliach podnieść nie było można” głosił Zagłoba.
W akcie erekcyjnym pomnika czytamy:
Niechaj, co po nas przyjdą, uczczą ten pomnik, jako wyraz naszych uczuć dla tego, który duszę narodu po stracie wolności wyrwał z przepaści i zwrócił oczy Polakom na chwalebną przeszłość i przez to do niepodległości doprowadził...
Omawiany obiekt powierzony trosce rodaków pisarza często jest niedostrzegany, a nawet żenująco zaniedbany. W bibliograficznych zapisach pojawia się “śladowo”, w informatorach turystycznych i wydawnictwach monograficznych zasłużył sobie na zbyt lakoniczną notatkę. Najnowszy (1996 r.) “Informator miejski” (bez autora i roku wydania) zamieszcza wprawdzie plan Łukowa, ale niestety, na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Kryńskiego turysta nie znajdzie na nim pomnika noblisty, człowieka, którego zna cały świat, a jego dzieła są tłumaczone na 48 języków świata, wielkiego patrioty i społecznika.
Obecnie w związku z rozbudową miasta zmienił się pejzaż sytuacyjny. Pomnik znalazł się w otoczeniu bloków i obiektów handlowych. Dawną błogą ciszę zakłóca ożywiony ruch pojazdów mechanicznych. Otaczająca obelisk zieleń jest systematycznie niszczona przez przechodniów i rozbawioną dzieciarnię. Płyty i stopnie, często bezmyślnie pomazane, nie zawsze przyzwoitymi napisami. Ktoś w dobrej intencji uporządkowania, pomalował kamienie, z których zbudowano monument zwykłą farbą ścienną. Stan ten rodzi liczne, a jakże smutne, refleksje dotyczące postaw obywatelskich i poziomu wychowania dzieci i młodzieży. Przed jubileuszowe rozważania kończę wersem:
“Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie”, dedykując go tym, którzy w podróżach zagranicznych szukają piękna i wartości.
Autor: Maria Przeworska
Źródło: “Nowa Gazeta Łukowska” Nr 1 21 stycznia 1996 r. Nr Rej. Pr 4/95
Tytuł: “U progu obchodów jubileuszowych wielkiego Syna Ziemi Łukowskiej Henryka Sienkiewicza”
Dodaj komentarz