Troska o zabytki5 min.

Kamienice przy głównej ulicy Łukowa.

Druga wojna światowa obeszła się okrutnie z Łukowem: centrum miasta zostało zniszczone w ponad 80 %, inne elementy zabudowy poza centrum, po uszkadzane, wymagały dużych remontów, które przewlekały się w czasie.

Nie mieliśmy wiele zabytków: poza dwoma murowanymi kościołami: Przemienienia Pańskiego i Podwyższenia Św. Krzyża, oraz drewnianych świątyń: ŚW. Rocha oraz na Cmentarzu międzyparafialnym i wojskowym na Łapiguzie, sakralnych obiektów nie było. Małe kapliczki Sióstr Nazaretanek przy ul. 11 Listopada i Sióstr Szarytek przy ul. Stodolnej były obiektami mniejszego wymiaru, wtopionymi w kompleks budynków zakonnych.

Kościółek na Łapiguzie został doszczętnie spalony w kwietniu 1972 r., pozostałe przetrwały zawieruchę wojenną szczęśliwie, doznając mniejszych lub większych uszkodzeń. które w miarę szybko usunięto. Zniszczona została w lipcu 1944 r. żydowska synagoga z końca XVIII w., cmentarz żydowski przy ul. Warszawskiej uległ dewastacji przez Niemców.

Mieliśmy w Łukowie dwa pomniki: odsłonięty w roku 1926 ku czci Powstańców Łukowian z 1863 r. oraz odsłonięty w roku 1933 w ramach obchodów 700-lecia Łukowa ku czci Henryka Sienkiewicza. Były też tablice pamiątkowe: jedna, z 1916 r., poświęcona obchodom 125-lecia Konstytucji 3 Maja, z białego marmuru, wmurowana pod figurą Chrystusa przy schodach kościoła Przemienienia Pańskiego, dalej z roku 1933, poświęcona Peowiakom Łukowskim, poległym w wojnie z bolszewikami, wmurowana w ścianę budynku Starostwa Łukowskiego i trzecia tablica na ścianie budynku Magistratu Łukowa, odsłonięta w 1933 r. i poświęcona 700-Ieciu miasta (dzisiaj na jego miejscu stoi budynek bankuu PKO, przedtem Narodowego).

Pomnik powstańców l863 r. został przez Niemców zniszczony, części cokołu (bloczki kamienne) zachowały się w ogrodzie Gimn. i Liceum im. T. Kościuszki przy bramie do roku l962, zaś w styczniu l963 r. pomnik ten zrekonstruowano, niezbyt dokladnie: kolumnę z wrzecionowej odtworzono jako walcową, zaś wieńczącego ją metalowego orła zrywającego się do lotu – jako “konającego”, przy czym ustawiono pomnik na skwerku przed kościołem Przemienienia Pańskiego ok. 20 m od miejsca na Placu Narutowicza, gdzie stał przedtem na płn. zach. od obecnego miejsca. Pomnik Henryka Sienkiewicza przetrwał wojnę niezniszczony (blisko pomnika w domu p. Białkowskich mieszkał do końca okupacji wyższy funkcjonariusz starostwa – Niemiec!). Pewnej dewastacji pomnika w postaci częściowej kradzieży liter z brązu dokonali jacyś sprawcy (młodzi?) w pierwszych latach powojennych, zastąpiono litery więc metalową tabliczką z odpowiednim tekstem. Dopiero niefortunna “kosmetyka” całego obiektu wykonana niekompetentnie i wbrew prawu oszpeciła go, który to fakt winien być ostro napiętnowany, a sam pomnik przywrócony najszybciej do pierwotnego wyglądu, przy jednoczesnym zagospodarowaniu najbliższego otoczenia miejsca, na którym stoi (nie w takim wymiarze, jak obecnie jest -jakieś wielkie, niefunkcjonalne “rondo”, zupełnie bezsensownie zaprojektowane przez kogoś mało rozgarniętego). Ponadto: czy nie ma rady na bezczelność “graficiarzy”, obmalowujących ohydnie pomnik, godzien największego szacunku i czci?!

Budynek przy ul. Kryńskiego, który kiedyś należał do rodziny dr. Kaszubskiego, niegdyś “przedwojenny pałacyk”, w 2002 r wyglądał jak obraz “nędzy i rozpaczy”: wyłamane okna i drzwi, powybijane szyby. Fot. Z. Pasik

Dziś po przebytych remontach budynek o wiele lepiej się prezentuje.

Tablice pamiątkowe podczas wojny usunięto: “3-Majowa” odnalazła się dopiero w 1988 r. podczas remontu dzwonnicy na cmentarzu, przywrócono ją po renowacji w roku 1991, umieszczając na innym miejscu – na frontowej ścianie budynku popijarskiego, mieszczącego w tym czasie Liceum Medyczne. Przejściowo obmalowano ją niekompetentnie, wykonując rodzaj szerokiej ramy wokoło niej na ścianie, na szczęście usunięto “ozdobę” szczęśliwie.

Tablica “Peowiacka” została odnaleziona w dwóch częściach, z pewnym ubytkiem pośrodku, w Lublinie na terenie Muzeum Wincentego Pola podczas robót budowlanych. Przywieziono ją do Łukowa wiosną l982 r. i złożono w ogrodzie przy Muzeum Regionalnym, gdzie doczekała renowacji i przywrócenia na dawne miejsce w ścianie budynku Starostwa. Niestety, ją równie “obmalowano” dorabiając niepotrzebna szeroką ramę, którą należy najszybciej usunąć!

W roku 1959 wmurowano w ocalałą część parterowego budynku lewego skrzydła dawnego Magistratu (gdzie było więzienie) tablicę, upamiętniającą ten budynek jako hitlerowską katownię. Niestety, budynek ten został rozebrany, postawiono na jego miejscu nowy, mieszczący dzisiaj PKO i PZU, zaś wymienioną tablicę wmurowano beztrosko w jego ścianę bez żadnego komentarza o tym, co stało tutaj dawniej, wynika więc, dla kogoś nie znającego historii miasta Łukowa, że to właśnie w tym budynku była katownia hitlerowska.

Z obiektów nowszych, powojennych: stoi w naszym parku u zbiegu ulic: 700-lecia i Warszawskiej pomnik ku czci żołnierzy Armii Czerwonej i Armii Polskiej, poległych podczas wyzwalania Łukowa spod okupacji niemieckiej w lipcu 1944 r. Przelanie tej krwi żołnierskiej jest faktem historycznym i nie może ulec przekreśleniu, zapomnieniu. Pomnik ten winien być również otoczony opieką.

Z obiektów świeckich przetrwały wojnę: Gmach Starostwa, dawny konwikt Szaniawskich (nieco przebudowano wejście) mieszczący Muzeum, dalej budynek dawnego Urzędu Skarbowego (adaptowany z biegiem lat do celów prywatnych, zatracił zewnętrzny wygląd i estetykę), oraz ocalało kilkanaście “kamienic” przy ulicach: Kard. St. Wyszyńskiego (d. Chącińskiego), niektóre odbudowano po spaleniu (w l944 r.), jak obecnie siedzibę Biblioteki…

Ot i wszystko – tak mało, a zarazem tak wiele d l a miasta ubogiego w zabytki. Czynniki lokalne winny robić wszystko, by to, co pozostało z dawnych czasów, służyło następnym pokoleniom jako świadectwo historii tak bardzo burzliwej tak szacownego, starodawnego miasta.

Pytanie a propos: dlaczego nie zadbano o udokumentowanie pasjonujących reliktów przeszłości szczątków ludzkich i elementów budowlanych, odsłoniętych przejściowo podczas robót kanalizacyjnych w roku l984 na ulicy Kard. Wyszyńskiego od Międzyrzeckiej do mostu na Krznie?! Może ktoś jakimś cudem posiada odpowiednie zdjęcia? Niech udostępni je dla skopiowania!

Autor: T.M.
Źródło: “Nowa Gazeta Łukowska” 09/2002

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.