Osadnictwo żydowskie w Łukowie ma bardzo starą metrykę. Jan Stanisław Majewski sugeruje, że do grodu łukowskiego sprowadził Żydów książę Bolesław Wstydliwy. W świetle dokumentów, starozakonni uzyskali pierwszy przywilej od króla Kazimierza Wielkiego w 1334 r.
Pierwsza synagoga łukowska zbudowana została zapewne w ślad za królewskim przywilejem. Drewniany budynek spłonął w XVI wieku, podczas licznych wówczas pożarów, o czym wspomina rabin Meir ben Gedalia z Lublina (żył w latach 1558-1616). Powstanie Chmielnickiego na Ukrainie, które wybuchło w 1648 r. okazało się dla łukowskich Żydów opłakane w skutkach. W wyniku najazdu wojsk kozackich oraz przemarszów i postojów wojsk koronnych i litewskich miasto zostało obrócone w niwecz. Spłonęła wówczas drewniana synagoga oraz zniszczonych zostało wiele żydowskich domów. Pojawiające się często pożary miasta skłoniły społeczność żydowską do zbudowania w II poł. XVIII w. murowanego domu modlitwy przy ul. Bóżniczej 15, a następnie również murowanej synagogi, która stanęła u zbiegu ul. Bóżniczej i Staropijarskiej.
Zegar słoneczny wskazywał czas szabasu
Z czasem dom modlitwy “nazwano starym bejt midraszem”, bowiem w jego pobliżu, między synagogą, a tzw. rynkiem zbożowym, zwanym też rynkiem zwierzęcym, zbudowano pod koniec XIX w. drugi dom modlitwy zwany “nowym bejt midrasz”. W tym samym czasie powstał trzeci dom modlitwy, przy ul. Browarnej. Jak wspomina Ichiel Rozenblum, na ścianie głównej bożnicy znajdował się zegar słoneczny, dzięki któremu Żydzi wiedzieli, kiedy zaczyna się szabas. Do środka bożnicy wchodziło się przez podwórze, ogrodzone płotem z dużą bramą oraz przez dwoje drzwi, które prawie zawsze były otwarte. Wnętrze synagogi było bardzo przestronne i wysokie. Ze znajdującym się obok babińcem (pomieszczenie dla kobiet) łączyło się przez małe okienka. Ściany pokrywały teksty błogosławieństw. W dni powszednie bożnica była prawie pusta, gdyż każdy Żyd miał w domu pomieszczenie, w którym się modlił. Z okazji świąt nie tylko żydowskich, ale też państwowych (np. 3 Maja) świątynia była zapełniana. Jan Stanisław Majewski w latach 30-tych XX wieku, tak scharakteryzował łukowską synagogę: “Sam gmach jest dość okazały, jednak zarówno zewnątrz, jak wewnątrz jest urządzony bardzo skromnie, nawet ubogo, nie przypominając w niczym świątyń wschodnich lub choćby zamożności i oryginalności urządzeń wewnętrznych wielu synagog w Polsce, mało jest również artystyczno-zabytkowych sprzętów religijnych, ksiąg świeczników, malowideł”. Jeśli chodzi o malowidła to zasłużony dla Łukowa regionalista prawdopodobnie ich nie zauważył, a przynajmniej ich nie docenił, bowiem jak zapamiętał Szlomo Rubinsztejn, łukowską bożnicę zdobiły prace malarskie wykonane przez najlepszych malarzy w mieście – Hirsze Libera i Chaima Motla Mendelbojma.
Łukowską bożnicę zdobiły malowidła wykonane przez najlepszych malarzy w mieście – Hirsze Libera i Chaima Motla Mendelbojma
Zburzona w 1944 r.
Należy jeszcze dodać, że źródła z połowy XIX wieku podają, iż synagoga łukowska, kryta gontem, wyceniona była na 11 000 rs. Znajdowało się w niej 176 ławek w tym 116 dla mężczyzn i 60 dla kobiet. O ile duża synagoga służyła wszystkim starozakonnym, o tyle poszczególne domy modlitwy miały określone grupy użytkowników. W “starym bejt midraszu” modlili się głównie dorożkarze, rzeźnicy i rzemieślnicy. Budynek był też wykorzystywany na inne różne cele. Urządzano w nim zebrania przedwyborcze, działacze wygłaszali przemówienia, ubodzy znajdowali tu nocleg. Podczas II wojny światowej mieścił się Judenrat oraz funkcjonował szpital zakaźny. “Nowy bejt midrasz” nosił imię bogobojnej Chaji Sari i służył zamożnym Żydom, którzy go utrzymywali. Mieściła się w nim również “Jesziwa” (wyższa szkoła talmudyczna, po której ukończeniu można było objąć funkcję rabina). Główna synagoga została zburzona przez Niemców w ostatnich dniach lipca 1944 r. Przetrwał częściowo zburzony dom modlitwy przy ul. Bóżniczej 15 (obecnie ul. Zdanowskiego). Po wojnie został odbudowany i przebudowany, znalazło w nim siedzibę Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, a później PUIK. Kolejny dom modlitwy usytuowany przy ul. Browarnej został w czasie wojny spalony. Po wojnie został odbudowany i umieszczono w nim biura Powszechnej Spółdzielni Spożywców. Od wielu lat nieużytkowany popadł w ruinę.
(tekst na podstawie opracowania Krzysztofa Czubaszka)
Źródło: “Wspólnota Łukowska” nr 43(148) 24-30 października 2007 r.
Dodaj komentarz