Życiorys
Pochodzący z Gołąbek w ziemi łukowskiej Franciszek Salezy Jezierski to jedna z najciekawszych postaci XVIII w. Rzeczypospolitej. Był urzędnikiem Komisji Edukacji Narodowej, kaznodzieją, powieściopisarzem i aktywnym publicystą “Kuźnicy Kołłątajowskiej”. Pozostawił po sobie wiele dzieł, jego życie i twórczość są przedmiotem badań naukowych, a ulice w Warszawie, Lublinie czy Wrocławiu noszą jego imię. W lutym 2019 r. przypada 228. rocznica jego śmierci.
Szlachcic łukowski
Franciszek Salezy Jezierski urodził się w podłukowskich Gołąbkach w 1740 r., jako jedno z wielu dzieci Jana Franciszka Jezierskiego i Izabeli Skarbek-Kiełczewskiej. Wywodził się ze średniozamożnej rodziny szlacheckiej, od kilku wieków zamieszkującej ziemię łukowską, a której gniazdem rodowym były wsie Jeziory i Gołąbki. Jezierscy na przestrzeni wieków zajmowali różne urzędy i dość aktywnie uczestniczyli w życiu politycznym ziemi łukowskiej. Ojciec Franciszka Salezego, właściciel dóbr w Jeziorach i Gołąbkach, był cenionym urzędnikiem, pisarzem ziemskim łukowskim, a więc osobą zajmującą się m.in. spisywaniem ówczesnych aktów prawnych.
Można wnioskować, że Franciszek Salezy wychowywał się w domu o patriotycznych tradycjach i w zainteresowaniu sprawami natury społeczno-politycznej kraju. Dowodem na to może być zachowany list wspomnianego Jana Franciszka inspirowany dziełem O Skutecznym Rad Sposobie Albo O Utrzymywaniu Ordynaryinych Seymow autorstwa Stanisława Konarskiego (1700-1773).
Notariusz, żołnierz, kaznodzieja
Młody Franciszek Salezy podjął naukę w Szkole Pijarów w Łukowie, po czym przez krótki okres pracował jako regent (dzisiaj powiedzielibyśmy „notariusz”) w swojej rodzinnej ziemi. To zajęcie nie przypadło mu jednak do gustu, dlatego – przy wsparciu ojca – wykorzystał możliwość podjęcia służby wojskowej na Ukrainie, do którego zobowiązywało go posiadanie wsi Woronkowce w ordynacji Ostrogskiej. Tym sposobem nasz bohater stał się żołnierzem w tzw. “złotej chorągwi”, której siedzibą był dwór w Dubnie na Ukrainie. Służba wojskowa, a raczej powszechne zepsucie panujące w tamtejszym wojsku, a być może też okrucieństwo związane z trwającym wówczas walkami z chłopami ukraińskimi, szybko uzmysłowiły Franciszkowi, że służba w wojsku także nie będzie jego życiową drogą.
Po porzuceniu kariery żołnierskiej (połączonej z utratą praw do majątku w Woronkowcach), Jezierski postanawia wstąpić do zakonu misjonarzy i po ukończeniu seminarium zostaje wyświęcony na księdza. Następnie udaje się na dalsze studia do Włoch, gdzie poszerza swoje horyzonty m.in. z zakresu historii oraz kaznodziejstwa (mówiąc inaczej: sztuki wygłaszania porywających kazań).
Po powrocie z zagranicznych studiów, Franciszek Salezy zostaje kanonikiem kaliskim. W 1781 r. Komisja Edukacji Narodowej powołuje go na rektora Wydziału Lubelskiego, a następnie rektora Wydziału Małopolskiego, w skład którego weszły szkoły w Krakowie, Pińczowie, Sandomierzu, Lublinie, Kielcach. Rolą Franciszka Salezego było m.in. dbanie o realizację programu Komisji Edukacji Narodowej oraz wizytowanie szkół w swoim regionie, co czynił bardzo skrupulatnie i częściej niż było to wymagane.
Hugo Kołłątaj przytacza pozytywną ocenę działalności naszego bohatera piastującego te kluczowe stanowiska w KEN: „zasłużył sobie na świadectwo słodkiego i pożytecznego rządcy”. W 1783 r. Franciszek Salezy uzyskał doktorat z teologii i filozofii w Akademii Krakowskiej, a po dwóch latach został wizytatorem generalnym szkół koronnych, wchodząc jednocześnie jako deputat do Trybunału Głównego Koronnego.
W okresie tym objawia się także ogromny talent pisarski naszego bohatera: tworzy porywające i przenikliwe kazania, których część doczekała się publikacji i dotrwała do naszych czasów, np. „Mowa J-ego na pochwałę króla Jana III w dzień stuletniego anniwersarza (12 IX 1783) zwycięstwa nad Turkami pod Wiedniem” z 1784 r.
Niestety, mimo pozytywnej opinii o jego pracy, postępowe idee Jezierskiego, krytyka uprzywilejowania szlachty i wskazywanie innych bolączek ówczesnego systemu politycznego Rzeczypospolitej, nie przypadły do gustu niektórym środowiskom, dlatego został pozbawiony stanowisk w Komisji Edukacji Narodowej i przez krótki czas został bibliotekarzem w Bibliotece Jagiellońskiej.
Wulkan Gromów Kuźnicy i przyjaciel Hugona Kołłątaja
Niedługo potem Franciszek Salezy przenosi się do Warszawy, gdzie rozpoczyna współpracę z Hugonem Kołłątajem i – razem z innymi wyjątkowymi osobami ówczesnych czasów – staje się jednym z jego najbliższych współpracowników w początkowych latach Sejmu Wielkiego (1788-1792). Grupa tych osób, jak dobrze wiemy, nazwana została Kuźnicą Kołłątajowską, a Jezierski stał się jej czołowym publicystą wydającym pisma, powieści, rozprawki historyczne, satyry, pamflety polityczne i tłumaczenia. Większość z nich zawiera radykalne, jak na owe czasy, poglądy krytykujące stosunki społeczne, ustrój feudalny i niesprawiedliwość społeczną.
Prywatnie, Jezierski zamieszkuje razem z Kołłątajem w jego domu na warszawskim Solcu i łączą ich przyjacielskie stosunku. „Nikomu nie przykry, w obcowaniu łagodny, charakteru wesołego i przyjemnego” – tak pisze o naszym krajanie Hugo Kołłątaj.
Warto tutaj wspomnieć wybrane dzieła Franciszka Salezego z tego okresu, takie jak np. krytykująca magnaterię powieść „Gowórek herbu Rawicz” (Wyd. 1789); „Katechizm o tajemnicach rządu polskiego” (Wyd. 1790) wskazujący problemy anarchicznego ustroju feudalnego w I Rzeczypospolitej; „Jarosza Kutasińskiego herbu Dęboróg szlachcica łukowskiego uwagi nad stanem nieszlacheckim w Polsce” (Wyd. 1790), w którym można doszukiwać się wątków autobiograficznych autora, a także „Rzepicha, matka królów” (Wyd. 1790), powieść traktująca o konieczności reform i zmiany sytuacji chłopów, ponownie wydana w czasie powstania kościuszkowskiego.
Ostry język swoich prac przysporzył Jezierskiemu nawet przezwisko „Wulkan Gromów Kuźnicy”, co poniekąd wynikało z charakterystycznego i bezkompromisowego stylu oraz szybkości reakcji na bieżące wydarzenia polityczne, które w owym czasie miały miejsce, a zwieńczone zostały uchwaleniem Konstytucji 3 maja w 1791 r.
Znajomość z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim
Warto podkreślić, że Franciszek Salezy Jezierski był osobą obracającą się w towarzystwie najbardziej wpływowych ludzi swojej epoki, włączając w to osobistą znajomość z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim, od którego otrzymywał wynagrodzenie i przed którym miał okazję wygłaszać różne kazania. Źródła historyczne wspominają np., że gdy wracający z Kaniowa król zatrzymał się w czerwcu 1787 r. w Krakowie i wysłuchał kazania Jezierskiego – jego wystąpienie było, wedle relacji Adama Naruszewicza, przyjęte przez Stanisława Augusta i jego otoczenie „z wielką pochwałą”. Jeszcze bardziej prestiżowym wystąpieniem Jezierskiego było wygłoszenie słynnego „Kazania przed Stanami Rzeczypospolitej” w katedrze św. Jana w Warszawie z okazji otwarcia Sejmu Wielkiego 6 października 1788 r.
Śmierć i upamiętnienie
Niestety, błyskotliwą karierę naszego krajana przerwała choroba i niespodziewana śmierć. Franciszek Salezy Jezierski zmarł w domu Hugona Kołłątaja w lutym 1791 r., a więc niestety nie było mu dane uczestniczyć w uchwaleniu Konstytucji 3-go maja, do której postępowych założeń walnie się przyczynił. Został pochowany na nieistniejącym już cmentarzu świętokrzyskim przy kościele św. Barbary w centrum dzisiejszej Warszawy.
Po śmierci, postać Franciszka Salezego Jezierskiego stała się inspiracją dla wielu publikacji naukowych, opracowań i książek poświęconych jego twórczości.
W 1962 r. ówczesne władze Warszawy postanowiły upamiętnić Franciszka Salezego Jezierskiego nadaniem jego imienia ulicy na warszawskim Powiślu, znajdującej się niedaleko obecnego stadionu Legii Warszawa. Na podobną formę upamiętnienia zdecydowały się także inne miasta w Polsce, np. Wrocław i Lublin.
Paradoksalnie, można odnieść wrażenie, że Franciszek Salezy Jezierski jest bardziej obecny w ogólnej historii kraju, niż w historii regionu, z którego pochodził. To o tyle zaskakujące, ponieważ razem z takimi osobistościami jak Hugo Kołłątaj, Tadeusz Czacki, Franciszek Zabłocki, Grzegorz Piramowicz czy Stanisław Konarski – był wybitnym przedstawicielem swojej epoki.
Warto zastanowić się, czy tak zasłużona postać nie powinna być odpowiednio upamiętniona w swojej rodzinnej ziemi. Pamięć o Franciszku Salezym Jezierskim, razem z innymi osobistościami wywodzącymi się z Łukowa i okolic na pewno wzmocniłaby pozytywne postrzeganie bogatej historii ziemi łukowskiej. Byłby to także impuls do pogłębiania lokalnej historii w łukowskich szkołach.
To właśnie dlatego powstała idea powołania Komitetu Upamiętnienia Franciszka Salezego Jezierskiego, którego celem jest osiągnięcie wzrostu świadomości o życiu i twórczości Wulkana Gromów Kuźnicy wśród lokalnej społeczności, lokalnych władz oraz instytucji kulturalnych i oświatowych poprzez dedykowane inicjatywy i aktywności.
Autor: Paweł Jezierski
Źródło: www.kanonik-jezierski.pl
Dodaj komentarz